Słoneczna wyprawa STYL rodzinki na Maltę

Cześć, fajnie, że jesteś !

Do wybrania się w kolejną podróż przyciągnęła nas słoneczna Malta a głównie jej siostrzana mniejsza wyspa Gozo. Dlaczego Gozo ? Hmmm szukaliśmy miejsca, spokojnego gdzie mogliśmy więcej czasu spędzić wśród mieszkańców niż turystów. Z resztą wszędzie gdzie jeździmy właśnie taki głównie jest nasz cel. Poznać miejscową kulturę, nawyki i ludzi. W podróż po Malcie i Gozo wybraliśmy się jak Miłoszek miła 7 miesięcy a w zasadzie to świętowaliśmy je na miejscu na najpiękniejszej plaży Gozo, Ramla Bay.

Zaczynając mój wpis od podróży samolotem…..na szczęście podejście Miłka jak i nasze do wspólnego latania się nie zmieniło. Tak samo przebiegło super, bez płaczu jak lot do Londynu. Po lądowaniu na Malcie musieliśmy się dostać jakoś na Gozo. Gdzie mniej więcej czekała nas jeszcze jakaś godzinna- półtorej podróży. Na szczęście był już wieczór, więc Miłko odebrał to jako spacer przed nocnym spaniem i praktycznie juz jadąc na Gozo spał w nosidle. Oczywiście na Maltę nie zabraliśmy wózka bo był nam nie potrzebny, same nosidło, które tak samo jak chusta sprawdziło się doskonale. Czy nam nie było gorąco jak nosiliśmy Miłka przy dość wysokiej temperaturze? Jakoś bardzo nie, staraliśmy się przemieszczać rano i popołudniu a pod czas największego słońca spędzaliśmy czas w cieniu lub na plaży. Pomimo małego kszkraba udało nam się zwiedzić prawie całą wyspę i miejsca, które mieliśmy w planach zobaczyć a także wybraliśmy się na jedno dniową wycieczkę do stolicy Malty. Najlepsze w naszym podróżowaniu po wyspach jest to, że nie wydawaliśmy pieniędzy na żadne skutery czy wynajmowanie samochodu. Jeździliśmy komunikacją miejską czyli autobusami i promem a czasem i się zdążył dluugi spacer głównie wieczorem kiedy wracaliśmy z miasta. I powiem Wam, każdemu bym poleciła taką formę przemieszczania się po Malcie i Gozo.

Dodaj komentarz